Kiedy przymierzałam się do zorganizowania swojego rocznicowego candy to miałam lekkie obawy, czy ktoś po te moje "wyplotki" w ogóle się zgłosi, tymczasem ilość chętnych bardzo miło mnie zaskoczyła. Chęć posiadania mojej tacy zaanonsowało prawie 40 osób, co biorąc po uwagę, mój niewielki staż blogowy, jest chyba całkiem niezłym wynikiem. W związku z tym postanowiłam lekko zmienić zasady i rozdać obie tace. Lato się kończy, do ogródka na kawę właściwie nie da się ostatnio wyjść, a do następnego roku dla siebie coś tam przecież uplotę:) Wszystkich chętnych podzieliłam na dwie grupy, w zależności od wyboru, a osoby, które zapomniały się zdeklarować dorzuciłam losowo do grup. Na zdjęciu dokładnie widać, że jednak tradycja wygrała z nowoczesnością:)
Do nagród dołożyłam także małą miseczkę i kubek jako zestaw na pocieszenie. Sierotką zostałam sama, bo jakoś nikogo nie miałam pod ręką, a wierny pies nie bardzo chciał, za to czuwał nad prawidłowym przebiegiem losowania:)
Dosyć gadania czas przejść do sedna:)
Melduję, że tacę kolorową wylosowała Ania Iwańska (
blog Ani>>). Fajnie się złożyło bo swego czasu sama zgarnęłam u Ani pocieszajkę, którą chciałam nawet obfotografować i wstawić na bloga, ale jakoś tak szybko część mi się rozeszła, że nie zdążyłam.
Na drugą tackę było zdecydowanie więcej chętnych, więc i prawdopodobieństwo wygranej dużo mniejsze. Tym razem padło na Ewelinę Maciejewską (
blog >>)
Potem wymieszałam wszystkie karteczki i wylosowałam "pocieszajkę", którą sprawiedliwy los oddał w ręce Wikery:) (
blog>>)
Bardzo żałuję, ale więcej nagród nie mam :(. Gratuluję zwycięzcom i proszę o informacje na e-mail, gdzie mam wysłać nagrody. Jeśli szybciutko dostanę adresy to postaram się wszystko wysłać przed wizytą w szpitalu, bo potem to pewnie trochę będę się kurować i z wyprawą na pocztę może być problem (ZUS czuwa:)). Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za udział w zabawie i życzenia rocznicowe.
Na koniec chciałabym podzielić się z Wami jeszcze jedną informacją. Starałam się odwiedzić wszystkie blogi tych, którzy wzięli udział w mojej zabawie, na jednym z nich napotkałam informacje o akcji "Kramik Rozmaitości" organizowanej przez domowe hospicjum dla dzieci. Ja postanowiłam dołączyć, bo cierpienie dzieci zawsze budzi we mnie bunt i ogromne emocje. Sprawdziłam u źródła, że akcja trwa i prace można nadsyłać w dowolnym momencie. Może ktoś z Was również dołączy.
Drogi Artysto!
Domowe Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku otwiera Kramik Rozmaitości!
Chcemy
w niecodzienny sposób pomóc nieuleczalnie chorym dzieciom będącym pod
opieką Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC. Naszym najnowszym pomysłem
jest utworzenie hospicyjnego Kramiku Rozmaitości, na którym
chcielibyśmy wystawiać i oddawać w zamian za datki, różne wytwory
artystyczne, kulinarne i inne.
Twórco,
jeśli chciałbyś podzielić się owocami swojego talentu i mógłbyś
przekazać nam nieodpłatnie jedno ze swoich dzieł, a tym samym wspomóc
akcję, której celem jest zebranie pieniędzy na zakup sprzętu medycznego
dla małych pacjentów naszego Hospicjum, koniecznie napisz na k.pawlowska@hospicjum.info!
Gwarantujemy świetne samopoczucie po spełnieniu dobrego uczynku i
ogromną wdzięczność tych wszystkich dzieci, którym może odmienić to
życie :-)
Karolina Pawłowska
Domowe Hospicjum dla Dzieci
Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza SAC
ul. Kopernika 6
80-208 Gdańsk
tel. (58) 34-06-110, kom. 694-470-182
Pozdrawiam cieplutko i zabieram się za wypełnianie tony papierów do pracy:)